Menu rozwijane dostarczyły profilki
"Praw­dzi­wy ar­tysta nie po­siada du­my. Widzi on, że sztu­ka nie ma gra­nic, czu­je, jak bar­dzo da­leki jest od swe­go ce­lu, i pod­czas gdy in­ni podzi­wiają go, on sam bo­leje nad tym, że nie do­tarł jeszcze do te­go pun­ktu, który uka­zuje mu się w od­da­li, jak światło słońca. "

Ludwig Van Beethoven



niedziela, 14 lutego 2016

Kredki Bambino zwykłe

Kupiłam z ciekawości. Kredki są świetne, aż szkoda że wyprodukowali z tej serii tylko 12 odcieni.

średniomiękkie a w ich zestawie można znaleźć cielistą, złotą i srebrną kredkę. Kosztują tylko 7,99 w kauflandzie. Tymi kredkami rysowałam tą koszuleczkę w różowe paseczki:

Kolorki są żywe, mieszają się świetnie z kredkami innych firm. Można je porównać miękkością do kredek Koh - I - Noor Polycolor, z tym że w moim odczuciu są odrobinkę, ale taką małą odrobinkę twardsze. 

Również jasnozielone bąbelki w tle rysowałam kredką bambino:


Więc jak najbardziej je polecam, chciałabym żeby były dostępne w większych zestawach. 
No i ich trójkątny kształt... Nie kulają się z biurka jak pozostałe kredki.

Przechowuję je w tym pojemniku po ołówkach, ponieważ ołówki trzymam w piórniku, a te kredki używam naprawdę rzadko ze względu na ich podstawową ilość kolorów.


Brak błękitnej, bo ostatnio używałam do jeszcze nieskończonego rysunku ;)





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz