Są średniomiękkie a w ich zestawie można znaleźć cielistą, złotą i srebrną kredkę. Kosztują tylko 7,99 w kauflandzie. Tymi kredkami rysowałam tą koszuleczkę w różowe paseczki:
Kolorki są żywe, mieszają się świetnie z kredkami innych firm. Można je porównać miękkością do kredek Koh - I - Noor Polycolor, z tym że w moim odczuciu są odrobinkę, ale taką małą odrobinkę twardsze.
Również jasnozielone bąbelki w tle rysowałam kredką bambino:
Więc jak najbardziej je polecam, chciałabym żeby były dostępne w większych zestawach.
No i ich trójkątny kształt... Nie kulają się z biurka jak pozostałe kredki.
Przechowuję je w tym pojemniku po ołówkach, ponieważ ołówki trzymam w piórniku, a te kredki używam naprawdę rzadko ze względu na ich podstawową ilość kolorów.
Brak błękitnej, bo ostatnio używałam do jeszcze nieskończonego rysunku ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz