Koh i Noor 1500
Moje ulubione ołówki.Cały zestaw (2H-8B) kupiłam za 24 zł. w eleganckim metalowym pojemniku.
Obecnie w tym pojemniku trzymam kredki Bambino, ponieważ kartonowe pudełko po nich mi się zniszczyło, a te ołóweczki trzymam w zwykłym szkolnym piórniku kupionym za 2 zł w sklepie wszystko po 2 zł i bardzo się sprawdza, ponieważ ołówki nie obijają się o siebie. Taka rada: Nigdy nie trzymaj ołówków w piórniku Tubie ponieważ obijają się o siebie i grafity w środku się łamią. Wiadomo co później dzieje się podczas ich ostrzenia... Najlepiej trzymać takie rzeczy w metalowych, oryginalnych pojemnikach lub tak jak mówię, w piórnikach na gumki.
Jak widać trzymam w nim również inne pozostałe sprzęty potrzebne do prac ołówkowych.
Cóż mogę o nich napisać...
Na pewno są to jedne z najbardziej znanych ołówków. Nie mam zbyt dużego porównania, ponieważ kolejnymi które mam w planach kupić to ołówki Prismacolor Turquoise.
Na samym początku używałam ołówków 1860 i wydawało mi się, że są dużo lepsze. Ale niestety dostępne do twardości 6B, więc pewnego dnia będąc w sklepie plastycznym kupiłam właśnie taki mały skromny zestawik, który leżał, i leżał, dlatego, że wydawało mi się, że grafit drapie kartkę. A działo się tak dlatego, iż musiałam je najpierw porządnie nastrugać, po swojemu, pamiętam ten dzień jak by to było wczoraj. Zapodziałam moje ulubione ołówki 4B i B! A bez nich ani rusz. Więc wtedy byłam zmuszona użyć serii 1500. Okazało się, że nie ma w nich znacznej różnicy. Zaczęłam rysować tylko nimi. Natomiast pozostałych ołówków z serii 1860 używam tylko sporadycznie, gdy akurat jakiś mi się "straci". Z zestawu używam wszystkich. Najczęściej jednak do twardości 6B.
Po co są twardości? Możesz poczytać tutaj.
Ołówkowe prace możesz zobaczyć tutaj.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz