Wracam! ;)

Kurcze te 3 miesiące bez rysunku i bez trzymania ołówka w dłoni dały się we znaki... Często oglądałam prace innych rysowników i aż nerwy mnie nosiły że nie chce mi się nawet rysować. Tak dłużej być nie może, w końcu zostało mi jeszcze 6 miesięcy by stworzyć coś specjalnego! :D Dziś uporządkowałam wszystkie swoje sprzęty. Naostrzyłam kredki, ołówki, wyczyściłam wszystkie gumki i zrobiłam sobie biurkowy przybornik na rzeczy które najczęściej są używane czyli gumki, wiszery, temperówki, papier toaletowy i pałeczki do uszu. Swoje rysunki również posegregowałam i ogarnęłam miejsce pracy. Ciągnie mnie ostatnio bardzo do ołówka dlatego postanowiłam że będę rysować wieczorami ponieważ ołówkiem potrafię przy sztucznym świetle, kredkami - nie. Zdałam sobie również sprawę, że moje prace wcale nie są takie złe... Nie wiem dlaczego było tyle we mnie pesymizmu przy każdej pracy. Przecież człowiek ciągle się uczy a nie nauczę się niczego siedząc na dupie i marząc prawda? Na pewno w przyszłym tygodniu będę musiała odwiedzić sklep plastyczny ponieważ wiele rzeczy już mi się pokończyło.

Oto zdjęcia z mojej dzisiejszej motywacji do rysunku. Wszyściutkie sprzęty aż błyszczą! ;)